BIAŁY KOSZMAR

OPOWIEŚĆ  Z  DRESZCZYKIEM

Get Adobe Flash player

CZAS  NIE  CZEKA  NA  NIKOGO




OD AUTORKI


             Wiadomo nie od dziś, że wpajanie w młode umysły - wiary w Boga, zaczyna się już w okresie niemowlęcym. Mnie również to spotkało, bo zostałam ochrzczona, bez mojej zgody.Przez cały okres dzieciństwa, wmawiano mi, uczono mnie, przekonywano i próbowano wbić mi do umysłu, że ludzie służący Bogu, są bez skazy, nieskazitelni, nie omylni, prawdomówni i samo dobro. I prawie im w to uwierzyłam – do czasu! Bo gdy znalazłam się w środku „instytucji”, która głosi doktryny dobroci – to od tego momentu zmieniłam swój światopogląd na wiarę i religię w ogóle.

       Wszystko, co tu napisałam, zdarzyło się naprawdę i dla własnego bezpieczeństwa, nie podaję miejsca, gdzie to się wydarzyło, ponieważ ta instytucja, a raczej sekta, ma ogromne wpływy w naszym kraju i na świecie. Zmieniłam również imiona osób z wiadomych względów. Prawdą jest też, że większość z wyznawców owej sekty, nie zdaje sobie sprawy, z jakimi „pasterzami” mają do czynienia i co „mogą” uczynić ich „nauczyciele”. Pomijam już straszenie piekłem, czyśćcem, potępieniem wiecznym itd. Nie to jest straszne! Najgorsze jest to, że mogliby nasłać na mnie swoich najbardziej oddanych wyznawców, tzw. „fanatyków religijnych”, którzy bez wahania, dokonaliby linczu na mnie– paląc na stosie. Dla, niektórych wydaje się to absurdem. Właśnie dla tych nieprzekonanych i myślących, że to nie możliwe – opowiem jak wygląda życie w jednym z żeńskich klasztorów. Nie mam zamiaru, kogokolwiek oczerniać, oskarżać, itp. Z tego względu chociażby, iż nie byłam siostrą zakonną. I jak to bywa z byłymi, np. księżmi, kanonikami, siostrami zakonnymi, którzy po opuszczeniu, stanu zakonnego, nie opowiadają za wiele o życiu w „kościele”, zakonie itd., ponieważ wiąże ich przysięga i gdyby zaczęli zdradzać sekrety z życia zakonnika, kanonika, czy zakonnicy, musieliby zostać srogo ukarani, nawet sądownie? Mnie to nie dotyczy, bo niczego i nikomu nie przysięgałam. Jednakże, mimo tego straszono mnie, że jak komuś powiem o tym, co w klasztorze się dzieje, to gorzko tego pożałuję. Życie pisze najlepsze scenariusze.

        To jest moja pierwsza, premierowa publikacja, więc proszę o wyrozumiałość. Postaram się pisać w sposób zrozumiały dla ogółu czytelników. Zapraszam do lektury.

                                                                                                                 

                                                                                                                  Last Great Witch


 Spis treści